Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

Okolice Elbląga

Dystans całkowity:11342.78 km (w terenie 170.00 km; 1.50%)
Czas w ruchu:425:48
Średnia prędkość:20.73 km/h
Maksymalna prędkość:142.30 km/h
Suma podjazdów:174 m
Liczba aktywności:183
Średnio na aktywność:61.98 km i 3h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
60.59 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0

Zombie mode off.

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 31.03.2014 | Komentarze 0

No cóż... Długo tu nie byłem, bo i wsio w cholerę się rozsypało: rytm dobowy szlag trafił, dni tygodnia nie mają żadnego znaczenia, a kartki w kalendarzu zasuwają całkiem rześko.
Niby znienacka, a jednak przylazła spodziewana Pani Wiosna, a z nią pewnie trochę nowego :)
Może na ten przykład zawrócę sie do starego nałogu?
Z okazji dobrej niedzieli i wycieczki w wyjątkowych okolicznościach przyrody apeluję do Wiosny, żeby się nie czaiła i śmiało wpadała z tą mordą :) Zagramy w zielone?

Rowerowo: dużo zwiedzania miasta i okolic z nieodzowną Kępą Rybacką i brykiem na Jelenią Dolinę. Tak się śpieszyłem na randkę z Białą, że nie zabrałem nawet fotoaparatu, więc intymnych zdjęć z Wiosną dzisiaj jeszcze nie będzie :)

Muzycznie: przyznam się, że z braku kontaktu z pedałami strasznie poniosło mnie w muzykę. Z radochą godną pięciolatka stwierdzam, że Pan Młody pięknie mi usypia przy konkretnej muzyce. Na przykład kiedy gra Filter. Taki "Surprise"! :)
Zapraszam wiosennie!



Dane wyjazdu:
36.62 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0

Synu mój...

Wtorek, 4 marca 2014 · dodano: 06.03.2014 | Komentarze 0

Jako aspołeczny typ, odmówiłem dzisiaj przedpołudniowej pogaduchy Dareckiemu. Przyznam się, że nie po raz pierwszy...
No cóż, cztery pchane koła są ważniejsze niż dwa pedalone...

Rowerowo: wietrzenie Białej rozpocząłem od odbioru Starszego ze szkoły. Wpasowując się w ostatnio modny trend znów zaobserwowałem jakieś ptaszki ;) Tym razem wyszło na gołębie - ale mam wrażenie, że wszędzie na afisz pchają się jakieś kaczki...

Potem standardowa Kępa Rybacka i odwiedziny w Bażantarni, jeszcze dość pustej o tej porze... Na tle wiaty Panowie równali zrytą przez dziki trawę. Strasznie kurwowali.


Muzycznie: ostatnio czasem spaceruję i zapowiada się, że owych spacerów będzie więcej. Na przykład taki spacer nad rzekę z ojcem nie jest zły, prawda?



Dane wyjazdu:
77.01 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0

Uciekający Pan Stary :)

Czwartek, 27 lutego 2014 · dodano: 27.02.2014 | Komentarze 2

Moje miasto, takie piękne...
Wczoraj wieczorem "spryciarze" ukradli w Ebowie internet i kablówkę! Za pomocą 30m światłowodu! Taki news...
Ciekawy jestem, ilu ludziom strzeliła pierdząca żyłka z tego strasznego powodu.
Zbyt szerokich kontaktów towarzyskich dzisiaj nie miałem, ale prawie każdy napotkany Znajomy (-a) zżymał (-a) się na brak owych mediów... Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby tego dobrodziejstwa zabrakło na dłużej, niż kilkanaście godzin. Histeria? Zbiorowe samobójstwa? Chaos? (oczywiście pomijam fakt, że są tacy, których praca i pieniądze są zależne od internetu - i Wam wszystkim nie zazdroszczę...). Wnoszę po reakcjach komentatorów tego faktu w internecie, że słowa "chleba naszego powszedniego daj nam Panie" chyba trochę jakby nieaktualne. No cóż, każdy ma swojego złotego cielca...
Ale za to jak rozkwitły kontakty towarzyskie i życie rodzinne! Przynajmniej mam taką nadzieję... ;)

Rowerowo: Potrzebę miałem od dawien dawna: wydyszeć się, pogapić w słońce i posłuchać wiatru oraz dobrej muzyki w uszach. Wygląda na to, że się udało, bo durnym byłbym niemożebnie, gdybym nie skorzystał z pogody i możliwości :)
W sumie nie tylko ja korzystałem! Zaciekawionym przyrodą przedstawiam kolejne prawdziwe ptactwo oglądające słońce i żywiące się tym, co dała Matka Natura :)

Zupełnie spontanicznie popędziłem dookoła Drużna, zaglądając jednocześnie na remontowaną Pochylnię Jelenie i w kilka innych okolic. Wracając "na chatę" napotkałem na przygotowania do wystawy starych motocykli w elbląskim ratuszu.
Poza kółeczkiem pryknąłem jeszcze w siodełko wieczorną porą, strasząc Pańcie z niskimi psami w dzianych ubrankach ;)
Zdjęć zrobiłem całkiem sporo, więc pozwolę sobie wybrać te dorodniejsze (moim zdaniem).

Kanał Elbląski



Pochylnia Jelenie: DWA KOŁA vs. dwa kółka :)

Przygotowania do wystawy motocykli:



Muzycznie: nie zastanawiałem się długo nad dzisiejszą muzyczną propozycją. M.in. jeździła ze mną Clepsydra i ten kawałek: "The missing spark". Warto posłuchać!



Dane wyjazdu:
27.48 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0

Solo - ale w duecie :)

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 2

Wieczór spędziłem tradycyjnie - czyli z uchem przy LP3. To taka moja wieloletnia (z przerwami, przyznaję się) tradycja. Pierwsze listy słuchałem jako 11-letni siurek ze swojego radiomagnetofonu "Wilga". Mało to ajfonowe i aktualne, ale fakt posiadania tegoż urządzenia utkwił mi w pamięci, bo to cenne wspomnienia :) Nie wspomnę już, że kasety magnetofonowe (albo szpule z taśmami) są dla naszych Pociech całkowitym zabytkiem - o ile wiedzą, co to w ogóle jest?
Wilga padła dawno. Tak wyglądała:

Mam za to magnetofon taśmowy ZK-140T "na chodzie" oraz sprawny mikrokomputer Timex 2048 (taktowany zegarem 3,5 MHz, wypas co?). Kasety z grami gdzieś mi wcięło, niestety...
Wspomnienia z dzieciństwa są bezcenne :)

Rowerowo: spontaniczna Kępa Rybacka. Nawet się cieszyłem, że tak ładnie się jedzie i zdumiony byłem faktem prędkości z trójką na początku. Potem okazało się, że jechałem z wiatrem, a po zmianie kierunku jazdy zupełnie mnie zatkało. Za szybko chciałem, bo trzeba było robić swoje i czas pędził :)
Zdążyłem jeszcze sfotografować na wpół zamarzniętą okolicę z mostu nad wrotami :)


Muzycznie: zdarza mi się ostatnio szwendać po tych mniej "popularnych" okolicach muzycznych, ostatnio strasznie ciągnie mnie do prog rocka. Mam nadzieję, że zaskoczę ilością dźwięków, rytmu i instrumentów :)
Frost* "Milliontown". Niezbyt krótkie, ale naprawdę warto!



Dane wyjazdu:
39.33 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0

Zrobiłem sobie dobrze...

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · dodano: 16.12.2013 | Komentarze 0

...wracając do roweru i pierwszej po prawie dwóch miesiącach przerwy jazdy outdoor. Pokojowej kozie pora odpocząć.
Mam nadzieję, że wystarczy już kurowania zepsutego nadgarstka. Zajęcia weekendowe i nie tylko pozwalają mi patrzeć w przyszłość z radochą. Przygotowałem więc dzisiaj rano zestaw odpowiednich rajstopek, czapek, rękawiczek i okularów. Wzbudziłem przy okazji niezdrowe nastroje od rana. No nic, taka karma... :)

Rowerowo: Fakt: jazdę zafundowałem sobie z pewną nieśmiałością i tak naprawdę nie wiem, czy moje wieczorne odczucie grzania na pysku wynika z jazdy na świeżym powietrzu, czy z wrażenia, że opaliłem dzisiaj facjatę. Ktoś wie? :)

Muzycznie: Wypada podać dzisiaj coś konkretnego dla ucha i oka... Pozwolę sobie podziękować kol. Eli za ten kawałek.
Rudimental - Free feat. Emeli Sandé. Można śmiało obejrzeć w hd i na całym ekranie. Nie ma się co krępować!
Kategoria Okolice Elbląga


Dane wyjazdu:
76.29 km 0.00 km teren
03:52 h 19.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0

Radocha na raty. 20tys z BS :)

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 5

Jesteś niezrównoważony, jednak nadal zdolny do funkcjonowania w społeczeństwie. Ledwie.

Powinieneś rozważyć dobrowolne umieszczenie się na oddziale zamkniętym, do czasu aż okaże się co jest z Tobą nie tak. Nie powinieneś zostawać bez opieki nawet na chwilę, ponieważ twoje dziwaczne pomysły mogą wpędzić Cię w kłopoty. Znowu.

Ludzie, którzy odpowiadali podobnie jak Ty, nie potrafiliby zmienić opony w samochodzie, choćby zależało od tego ich życie. Twoja obsesja oglądania "Rozmów w toku" i "Trudnych spraw" wskazuje na głębsze zaburzenie - takie które mogłoby stać się inspirującym wyzwaniem dla całego zespołu psychoterapeutów.

Trzeba jednak pamiętać, że nie będziesz żyć wystarczająco długo, żeby móc korzystać ze skutków terapii. Powinieneś rozważyć przekazanie swojego ciała na eksperymenty naukowe, a nawet zapłacenie, aby zostało przyjęte.


Z okazji 20 tys. km z BS pozwoliłem sobie na małą psychoanalizę i rozwiązałem dzisiaj pewien test. Ponieważ dobrnąłem do końca, zostałem zapoznany z wynikiem, który przedstawiłem powyżej. To jakaś grubsza sprawa, chociaż z oponami trochę mi się nie zgadza...
:)

Rowerowo: zostałem zjechany na raty. Pierwszą ratę zafundowała mi Koleżanka Ania - zwiedziliśmy Wichrowe Wzgórza i urządziliśmy symboliczny szaber. Drugą ratę sponsorował Tow. Darecki, który zaproponował zawsze elegancką trasę przez Kępę Rybacką. Takim sposobem uczciłem swoje pierwsze 20 tys. km z BS z dwójką znajomych :)
Aha... bym zapomniał... Było bardzo ciepło!

Muzycznie: Granie dla wszystkich tych, z którymi miałem przyjemność jeździć do dzisiaj i z którymi jeszcze pojadę (dzięki za wspólną zabawę!), dla wszystkich Anonimów i zaglądających tu bez powodu :)
Killswitch Engage - "Always".


Dane wyjazdu:
64.54 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:13.7

Komunistyczny odcinek fotograficzny.

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 3

Tegoroczna jesień to seksowna, ruda rozrabiara! Nieźle wygląda i kusi na manowce. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja to wszystko lubię i daję się kusić. Rudy jest seksi ;)

Rowerowo: znalazł się nietypowy powód do furgania: Junior będzie miał w przyszłym roku tzw. Komunię św. - "św." oznacza teraz "święto" prezentów i liczenia zawartości kopert, bo ze świętem duchowym ma coraz mniej wspólnego. Stwierdzam to, słuchając "sukienkowych" przy załatwianiu tzw. papierków międzyparafialnych. Za świstek "co łaska, ale te xx by się przydało na tacę" - a mówią, że to podobno słudzy...
Na okoliczność planowania przyjęcia komunijnego wybrałem się dzisiaj w okolice Ebowa, żeby poszukać lokalu godnego uczczenia tego eventu przy smacznym kotlecie i w pięknych okolicznościach przyrody - żeby nie wyszło, że będziemy z Młodym imprezować w jakiejś knajpie na mieście. Pomijając wizyty biznesowe w kilku imprezowych miejscach w okolicy naszego piknego miasta stwierdzam, że jest przepysznie. Chwile piękności przyrody udało mi się uchwycić fotopstrykiem. Widoczki apetyczne, wybrałem dla Was co smaczniejsze kąski :)
Dniem tym będę się napawał jeszcze baaardzo długo :) Zatem:
Wejście do pewnego ogrodu i altanka z ażurowymi mebelkami w okolicach pałacu w Janowie k. Elbląga:




Okolice między Przezmarkiem a Sierpinem:


"Vitalis" k. Zastawna:






Okolice między Zastawnem a Sokolnikiem:




Nie może się obejść bez danych precyzyjnych, więc prezentuję wypasione temperatury październikowe nad S22 :)

Trasa: Elbląg - Komorowo Żuławskie - Wilkowo - Pomorska Wieś - Zastawno - Sokolnik - Zastawno i drogą 509 do domu plus mały gratisik w mieście.

Muzycznie: do takiego podsumowania dnia nieodzowna będzie szklanka dobrej szkockiej i porządne granie. Nie powiem, jaka jest zawartość mojej szklany z grubym dnem, ale zdradzę, że jeździłem dzisiaj znów w Riverside :)
Znów wlazłem do tej samej rzeki...


Dane wyjazdu:
45.47 km 0.00 km teren
02:32 h 17.95 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:15.0

Kilka grubych ślizgów.

Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 3

Przeprowadziłem wczoraj rozmowę z Juniorem na temat ogarniania spraw ważnych oraz spełniania życzeń. Dzisiaj rano Junior się ogarnął i sam sobie zrobił śniadanie, zanim wstałem! Bardzo pozytywnie mnie tym faktem zaskoczył, bo nie było rozmowy aż o takiej samodzielności... To pewnie na okoliczność wieczornego pójścia na trening judo ;)

Rowerowo: Tydzień Dareckich trwa w najlepsze! Wczoraj uknuliśmy z tow. imiennikiem plan, aby dzisiaj śmignąć na tzw. Wichrowe Wzgórza, gdzie byliśmy letnią porą. Miałem zamiar poszukać kolorowego, jesiennego lasu i pstryknąć jakieś słit focie. Przypadkiem zajechaliśmy na górkę w pobliżu i całkiem przypadkiem w kilka innych miejsc.
Początek jazdy z tow. Dareckim zaakcentowaliśmy napadem na milicjanta. Owy funkcjonariusz poruszał się ładnie utrzymaną emzetką, a kask i kurtka całkiem ładnie dopełniały klimatycznej całości. Wyszedł z tego wszystkiego całkiem ładny milicjant z czasów MO :)

Potem już tylko jazda, sapanie, drifty (Hutchinson Urban Tour 700x37 jest idealny na błoto w lesie ;) i oganianie się przed strzyżakami sarnimi. Opieniek rośnie masa...
Kilka zdjęć ze spaceru:
1. Panoramka z Wichrowych Wzgórz

2. Darecki zadaje szyku na pewnej górce koło Kamionka:

Spróbowaliśmy każdej nawierzchni, były bezdroża, szuter, leśne dróżki z kałużami, trochę asfaltów w Jeleniej Dolinie. Czyli wszystko, co powinien znać każdy rower :)








Na dodatek okazało się, że Darecki jest niezłym zaklinaczem koni z ul. Rumiankowej :)

Muzycznie: skoro w początku dzisiejszego opisu dnia było nawiązanie do spraw ważnych, to na koniec chciałem Wam przedstawić typową kołysankę dla niegrzecznych dzieci w wykonaniu niemieckiej mamusi :)
Pozdrawiam fanów The Prodigy :)
Kategoria Okolice Elbląga


Dane wyjazdu:
47.06 km 0.00 km teren
02:19 h 20.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0

Rowerowa rubacha.

Środa, 9 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 2

Zachwytów ciąg dalszy, bo pogoda łaskawa i humor przestraszny. Na dodatek wdrapanie się na siodło tuż po 8:00 zrobiło maj dej eleganckim aż do wieczora :)
Aktualnie informuję, że zażeram się winogronami, spleśniałym serem i popijam starym winem - i jest potwornie wytwornie! :)

Rowerowo: o 8:10 pędziłem na spotkanie z pewnym Gościem, któremu pękła gumka . Takie nieszczęście z rana u innego człowieka bardzo cieszy Polaka! Przyznam się, że nie współczułem, bo skupiłem się na pilnowaniu rowerów w czasie zmiany gumy na całą. Potem już było prawie jak zwykle, czyli kłusowanie na Nogacie i czatowanie na promocje w znajomych sklepikach. Spożyłem też to i owo na krzywy ryj, bo korzystać z promocji wypada, a nawet trzeba. Nie pamiętam jeno, jak się owe spożyte ono nazywało... Może sąsiad przypomni? :)
Na koniec prawie przyznałem się spotkanemu koledze, że niedawno o Nim plotkowałem. A miałem nie mówić! :)

Muzycznie: dzień niezwykły, to i granie nietuzinkowe. Można też potańczyć :)
Czy ktoś zna Bożenkę?
Kategoria Okolice Elbląga


Dane wyjazdu:
72.39 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:12.0

Kryzys wiary :)

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Ostatnio muszę się mentalnie cisnąć na rower. Może rozleniwiła mnie ostatnia przerwa?
Jak się człowiek przyzwyczai gadać z kimś w czasie jazdy to ciężko potem solo i motywacja słaba. Chyba bywam zbyt towarzyski ;)

Rowerowo: 11*C - niby ciepło, ale dość znaczny wiatr skutecznie przeszkadzał. Całość ujechana przed obiadem. Za to po południu zrobiło się cieplej: kiedy wracałem z 4-pakiem gotowy do wieczornej szamotaniny Kliczki z Powietkinem, łaskawie pokazało się na termometrze 14 stopni i uspokoił się wiatr. Nie wiem, z jaką prędkością dzisiaj wiał i to pytanie nurtowało mnie cały wieczór...
Jelenia Dolina, Kępa Rybacka i trochę miasta. Noga ciągle lekko zamulona :/

Muzycznie: grańsko z okazji wieczornej gali boksu w Moskwie :)
Masternak wychodził przy tym do walki. Pasek oddał, niestety.
Kult i "Knajpa morderców".


stat4u