Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:137.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:07
Średnia prędkość:18.55 km/h
Maksymalna prędkość:44.00 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:27.40 km i 1h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Skończył się trzeci tydzień.

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0

Jak w tytule... Ostatnio jakby trochę więcej oglądam gadające pudło, przeglądam różne serwisy i strony - i tak trafiłem na kilka rodzynków, które czasem jednym okiem gdzieś, w zabieganiu obejrzałem. Całość to zupełnie niezły kawałek oglądania. Zainteresowanych odsyłam do "Kompanii braci", "Pitbulla" i mojego osobistego faworyta, polskiego serialu pt. "39 i pół", który szczerze polecam każdemu, kto lubi kawał dobrego grania z lat poprzednich, kiedy polska muzyka pełna była hitów, a nie przebojów jednego sezonu.
Dzisiaj coś specjalnego dla Znajomej - mam nadzieję, że się uśmiechniesz :) Bywają lepsze i gorsze dni, ale zawsze jest miejsce na optymizm. Marzenia się spełniają!
Klasyka w wykonaniu Tomka Karolaka (w filmie też ma na imię Darek):

Pozdrawiam Was wszystkich :)
Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Kolejny dzień w domu

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 23.09.2011 | Komentarze 1

Wielki słów dzisiaj nie będzie...
Za to specjalna, ciepła dedykacja dla Ciebie:

Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Dwa tygodnie bez roweru... I jeszcze kilka takich będzie.

Środa, 21 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 0

Takiej przerwy nie miałem od... no właśnie, trudno to określić, od kiedy. Czas to straszna tortura - czasem zastanawiam się, co bym robił gdybym nie miał komputera i netu w domu. Nawet zacząłem grać w jakąś grę online!
Na szczęście mam kilkoro przyjaciół (chyba mogę tak Ich nazwać :) ) którzy czasem odezwą się bez powodu i da się pogadać nie tylko o współczuciu dla mojej osoby, co - przyznam - czasem mnie dziwnie irytuje. Najważniejsze, że bark coraz mniej boli i przesypiam prawie całe noce. Kiedy trzeba, organizm upomina się o swoje w ciągu dnia.
Odwiedzającym mojego bloga przedstawiam dzisiaj fajnie zagrany, rowerowy kawałek - pewnie już niektórym znany. Ja ciągle jestem pod wrażeniem. Zapraszam!

&feature=youtu.be
Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Apetyt na małe co nieco :)

Środa, 14 września 2011 · dodano: 14.09.2011 | Komentarze 0

Dzień zaowocował wizytą w pracy - formalności związane z moją przygodą musiały zostać wypełnione...


Dzisiaj do posłuchania znów coś wstrząśnięte, nie zmieszane - generalnie kawałek znany, bardzo "jazzy" :)

Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Nastroje w górę

Wtorek, 13 września 2011 · dodano: 13.09.2011 | Komentarze 0

Po raz kolejny wychodzi na to, że "13" nie musi źle się kojarzyć! Pogoda piękna, cieplutko... Po raz pierwszy od kilku dni jestem wyspany i prawie nic nie boli. Rewelacyjnie! Co będzie dalej? Mam nadzieję, że tylko lepiej.

Chodzi dzisiaj za mną kieliszek wściekłego psa, tylko nie ma z kim... :) Wszyscy zabiegani...

Dzisiaj do posłuchania znalazłem coś specjalnego, pozornie spokojnego, ale tak naprawdę to taka ciemna, gorzka czekolada z chilli!
Klip nie jest jest raczej oryginalny, ale i tak rewelacyjnie się ogląda.
Czy ktoś kojarzy ten film? Chętnie bym się dowiedział...
Zapraszam do obejrzenia :)

Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

"Fidelitas" pasywnie

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

Było nas dużo... dość powiedzieć, że 250 miejsc dla chętnych rozeszło się na pniu, a lista chętnych była jeszcze bardzo długa. Miałem przyjemność spotkać chyba każdego, z kim mogłem ostatnimi czasy pośmigać bliżej lub dalej. Pogoda jak z obrazka, na mecie w Bażantarni masa ludzi z rowerami, ognisko, dwie gitary... W tym wszystkim ja - bez roweru. Każdy dzień jak zmarnowany, każda noc kończy się ok. godziny 3:00, a półgodzinne zwlekanie się z łóżka z zaciśniętymi zębami i nocne spacery po mieszkaniu zaczynają mnie męczyć. Próbuję nie żreć tych tabletek, bo szkoda mi żołądka, ale to była kolejna noc, kiedy ok. 5:00 mnie zmogło i wyciągnąłem z opakowania małą, błękitną pigułkę. A potem...
Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Dzień na wstecznym

Piątek, 9 września 2011 · dodano: 09.09.2011 | Komentarze 0

Nie lubię dni, kiedy nic nie robię... Weekend taki obiecujący: pre-harpagan, na który zaprasza Darecki, wieczorna walka Adamka z Witalijem, niedzielny - kultowy - rajd "Fidelitas". Pomijając walkę bokserską, na którą wychodzę do kumpla, w pozostałych imprezach nie będę mógł wziąć czynnego udziału, nawet towarzysko na mojej Meridzie. Dzisiaj pogrzebałem trochę z nudów w swoich płytach i wykopałem coś, co mi kiedyś zrywało skalp - takie wspomnienie sprzed dwudziestu lat :)
Jako ciekawostka - kopia nie gorsza wokalnie od oryginału. Stare, ale "z pieprzem". Do listopada jeszcze daleko, ale co tam... Wspomnień czar :)
Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:

Uziemienia dzień pierwszy...

Czwartek, 8 września 2011 · dodano: 08.09.2011 | Komentarze 2

Dziwne uczucie, nie móc zawiązać sobie butów. Żeby było optymistyczniej, muszę zaznaczyć, że nie jest tak, że facet nie umie nic zrobić jedną ręką ;) My, chłopaki, naprawdę dużo umiemy, James Brown już dawno o tym wiedział - oczywiście nie omieszkał zaznaczyć, że bez kobiet już tak się nie da ;)

Siedzę w domu i męczę się z bólem. Noc przespana, i owszem - na pół-siedząco, dokładnie do 2:22. Ketonal Forte dawno przestał działać, kolejny wezmę późno w nocy - ze snu i tak nici, właśnie ocieplany jest mój blok i ekipa mocuje styropian wiertarkami, istny obłęd! Co godzinę patrzę na zegarek, który odlicza to 5, innym razem 8 minut. Lekko mnie rozbudził mały spacer, byłem w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym powdychać zapach rowerów ;) zjadłem jakieś smaczne galaretki (podobno zdrowe...), skoczyłem do apteki po coś na żołądek do znieczulacza, zrobiłem zakupy, zmokłem... Taki tam, na swój sposób intensywny i emocjonujący dzień, dawno takiego nie miałem :D
Kategoria Uziemienie


Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Statystyka czworonogów: mały pies, mały rozumek... właściciela. Nie zawsze, ale jednak...

Środa, 7 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 8

Nie dalej, jak 1. września miałem bliskie spotkanie z pewną damą, która prowadzała swojego ratlerka na 4-metrowej smyczy: Pańcia na chodniku (szerokości ok. 4m, ul. Grunwaldzka przy hali Elzam), a piesio na ścieżce rowerowej, 3 m od niej... Pańcia zamiast ściągnąć swojego brytana, przycupnęła żeby "obniżyć poziom smyczy" n.p.m. Przejechałem po tym sznurku, po czym tenże zaczepił o moją korbę - i takim sposobem piesio zdziwiony przedriftował dobre trzy metry, ciągnięty przez zaczepioną o mój rower smycz. Dzisiaj spotkanie ze Światłym Człowiekiem z Psem nie było już takie miłe... Generalnie uważam, że dobrzy ludzie lubią zwierzęta, niestety, czasami są też "niepełnosprytni". Męski pan prowadzący bez smyczy swojego yorka (wtf!?) wybiegł nagle na ulicę za uciekającym futrem, wprost pod koła jadącego przede mną pojazdu. Facet w samochodzie po hamplach, ja też - tylko że ostre hamowanie spowodowało mój niekontrolowany przelot przez kierownicę, i takim oto sposobem zostałem szczęśliwym posiadaczem gipsu. Strzelił mi obojczyk (na trzy kawałki, a co! Jak się bawić, to porządnie...), no i trochę się poobijałem. Lekarz Kamil W. opisał to fachowo tak: "złamanie trzonu obojczyka z odłamem pośrednim, odłam dystalny przemieszczony o szerokość trzonu ku dołowi", oto foto mojego bogatego wnętrza :)


Ze swojej strony muszę pogratulować Panu psa, rozumu i wyobraźni (a żeby Ci się zołzowaty trafił!, jego mać...)i dziękuję za dobry kawał roboty Policji i medykom ze szpitala na ul. Królewieckiej. 6 tygodni w plecy...

Dane wyjazdu:
21.00 km 0.00 km teren
01:02 h 20.32 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:18.0

POM + codzienne pieprzoty

Wtorek, 6 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 0

Na dobry początek zachęcam do murmuranda, żeby trochę poćwiczyć przeponę :)

Poranne jeżdżenie przez moje miasto o tej porze ma bezdyskusyjnie swój urok. To kolejny miły dzień, kiedy trwa jeszcze letni klimat, ale jesień zaczyna zaglądać zza rogu. Gdybyś tego nie zauważył (-a), rozpoczął się rok szkolny. Nic w tym odkrywczego, to fakt - ale DareckiEB też zaczął chodzić do swojej "szkoły" :) Wczoraj było coś na podobieństwo rozpoczęcia roku szkolnego (półrocza?), a dzisiaj pierwsze zajęcia... A potem - trochę pracy, potem wizyta w drugiej szkole po podanie dla juniora na rok 2012/13. Czas leci, młody za rok będzie śmigał z tornistrem! Wydaje się, że jeszcze niedawno kupowałem pieluchy, a tymczasem Pan Prezesik w tym roku zrobił ze mną kilka wycieczek +20km.
Kolejny rewelacyjny dzień z gatunku tych, jakie lubię.

stat4u