Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:142.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:23.77 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.49 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-10.0

Ocieplanie wizerunku :)

Czwartek, 23 stycznia 2014 · dodano: 23.01.2014 | Komentarze 2

Są plusy tzw. "zaganiania". Dni upływają niepostrzeżenie, czas ucieka i nie ma czasu na pochylanie się nad pierdołami :)
Minusy są takie, że czasu nie ma na udeptywanie Białej, saganek rośnie wprost proporcjonalnie do niezadowolenia z powodu niezbyt wielu możliwości wydyszenia się na odpowiednim poziomie, a i uniesień z tej okazji niezbyt wiele... Na szczęście nie brakuje innych uniesień. Dobrze, że można sobie popłynąć muzycznie :)

Rowerowo: wczorajsze przypadkowe spotkanie z Dareckim skutkowało mocnym postanowieniem poprawy. W związku z tym postanowione zostało, że dzisiaj rano nawiążemy kontakt między operatorami i zrealizujemy bliżej nieokreślone plany. Tak też się stało. Pyknęło lekkie 20km w elbląskich mrozach i okolicznościach przyrody, o czym kilka dokumentalnych zdjęć u Tow. Imiennika oraz poniżej:






Muzycznie: kolejne "dobre, bo polskie". Odkryte dzisiaj dzięki Jednemu z tych, którzy nie chadzają oczywistymi ścieżkami muzycznymi. Leafless Tree. "The Last Walk". Może być? :)



Dane wyjazdu:
35.22 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Małe podsumowanie Nietzschego

Środa, 22 stycznia 2014 · dodano: 23.01.2014 | Komentarze 1

Tytuł prowokuje, ale tak naprawdę nie ma czego podsumowywać. Dni zaganiane. Jazda z kilku dni w sprawach doczesnych, po Juniora, zimnioki i inne pieprzoty.
Przepraszam zawiedzionych ;)

Muzycznie: Bez grania nie ma jechania :) Mam nadzieję, że będzie się podobało. Ja przepadłem, szczególnie od 4:45. Polecam jednak całość, baaardzo!
Porcupine Tree "The Start Of Something Beautiful".



Dane wyjazdu:
27.75 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0

Raz-dwa. Szybko.

Piątek, 10 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 4

Podobno ostatnio szykuje się zmiana aury. W nastojach też gruba zmiana, a na horyzoncie niezły zakręt! :)
O dziwo nie zauważam ostatnio złych ludzi, może stąd brak targetów do obserwacji i komentowania. Zastanawiające...

Rowerowo: Zanim przystąpiłem do tradycyjnego słuchania listy LP3 w Trójce, popełniłem kilka kilometrów. Miłych, bo przecież 9*C w styczniu są niczym pieczona golonka, grzaniec albo dzikie, letnie całusy w przygodnej bramie :)

Muzycznie: taka oto bagietka.... Ciekawe, czy wpadnie w ucho?
Ten Artycha to Stromae. I rozpacza "Formidable"! Rozpaczliwie! :D



Dane wyjazdu:
17.11 km 0.00 km teren
h 0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:8.0
Rower:

Zmoka.

Środa, 8 stycznia 2014 · dodano: 10.01.2014 | Komentarze 0

Zmokłem wszędzie. W całym Elblągu! :)
Idę się suszyć, a Wy wszyscy macie być grzeczni, bo i tak się dowiem!

Rowerowo: Biała nie była zadowolona, co oznajmiła mi swoim zgrzytaniem trybami. Za to umyłem jej to i owo po powrocie do domu, a wieczorem dostała dobry krem na łańcuch w ramach podziękowań :)

Muzycznie: raz a dobrze. Dream Theater dobrze młóci! "The Shattered Fortress". Delikatniejszym uszom powinno być milej od 6:50. Mnie rozwala ten głos znad podłogi...



Dane wyjazdu:
25.44 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0

Pora wziąć się za obroty.

Wtorek, 7 stycznia 2014 · dodano: 09.01.2014 | Komentarze 0

Dość! Dość... Jedzenia, leżenia, byczenia się, pilota w ręce i widoku Białej, wypinającej siodełko w pokoju.
Już nie mogę.
A pogoda pieści... I to jak?!

Rowerowo: szwendaczek na rozgrzewkę. Miasto i Bażantarnia. Nie założyłem w tym szalonym poświątecznym lenistwie błotnika z przodu, więc wróciłem ufafluniony, niczym Tomasz Jachimek za czasów, kiedy nosił aparat na zębach. Oczywiście ufafluniony błotem.
Kiedy wchodziłem do domu, Pani Sąsiadka na mój widok przeżegnała się nogą. Kuźwa, coś było ze mną nie tak? :)

Muzycznie: Mam dzisiaj dla Was rodzynek, odkopany niedawnymi czasy w czeluściach yt. Rodzynek jest pyszny, bo z Polski. Pięknie zagrane i sporo ciekawych instrumentów. Im dłużej słucham, tym bardziej mi się podoba!
Przedstawiam Wam Millenium. "Born in 67", poznajcie się :)



Dane wyjazdu:
16.58 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0

Nasz kolejny wspólny pierwszy raz!

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 08.01.2014 | Komentarze 5

Wstałem totalnie nie skacowany! Pozycją prostą, dumnie i z mapą prześcieradła na pysku (nie używam poduszki od roku 2000 - taka ciekawostka!).
Kawa była pyszna, a od rana grała Trójka, oznajmiając światu, że 20. lista wszech czasów brzmi soczyście, donośnie - no i w ogóle jest zajebiście!

Rowerowo: przed 13:00 ubrałem kościołowe rajstopki i pognałem na tradycyjne spotkanie noworoczne elbląskiego światka, czyli gangu rowerowego. Trochę nas było! :)
Poza pogaduchami i innymi pieprzotami oczywiście pojeździliśmy, więc - jakby co - mamy alibi na noworoczną nieobecność w domach :)

Bardzo szczerze życzę Wam zmysłowego Nowego Roku oraz ciekawych przyjaciół w okolicy i nie tylko. Żebyście byli zdrowi, smaczni i uśmiechnięci - no i żeby nigdy nikomu nie zabrakło kompana chętnego na wycieczkę do lasu! :)

Muzycznie: Leniwe, smaczne i gorące granie... Mam nadzieję, że na noworoczne lenistwo będzie w sam raz :)
Archive i "All Time". Włączyć, zamknąć oczyska i słuchać! :)




stat4u