Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

Nocne jazdy

Dystans całkowity:424.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:48
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:53.09 km i 2h 21m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
86.00 km 0.00 km teren
03:19 h 25.93 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Seksowna Stegna 4.0 :)

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 4

Nocna Stegna to zjawisko na podobieństwo... pierwszego razu :)
Wiesz, że nastąpi. Wiesz, że może być extra. Wiesz - i dlatego czekasz na ten moment. Niektórzy całe swoje dotychczasowe życie, niektórzy znowu cały rok :)

Rowerowo: Start: godz. 1:30. Ciągle ktoś dochodzi... I ciągle, i znów kolejna osoba. Zapowiada się gorący wieczór i noc... To taka zabawa, w której wszystkim jest dobrze, ze wszystkimi. Każdy zadowolony, każdy wie, że się spoci, że lekko nie będzie, a ten poranek na plaży... Będzie się wracać do niego myślami, bo to dzień zaczęty możliwie najlepiej, jak się da :)
Niektórym pękły nawet cztery gumki! ;)

Start-ystyki: 63 osoby z Elbląga + rowerzyści z Malborka i Tczewa. Razem około 80 par kół. Miło niemożebnie mi było spotkać w końcu na żywo Asię i Wieśka oraz Sikorskiego, chociaż Jego widziałem tylko z daleka :)
Powrót tuż po 6:30. Przed Ebowem wyskoczył ku nam Darecki po nocnej szychcie.
Sumarycznie bardzo zdrowe tempo, które zmęczyło mnie mniej, niż 4 godziny leżenia na plaży w Jantarze, dokąd przed południem udałem się rodzinnie. Warto zauważyć, że blachosmród stał dobre cztery tygodnie nie uruchamiany. To mnie cieszy! :)

Muzycznie: "Pod niebem pełnym cudów". Raz Dwa Trzy.
Niejedna jeszcze taka noc przed nami :)


Dane wyjazdu:
30.22 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Nie byle jak zaczęty dzień!

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 1

Po co kłaść się spać, skoro można o północy gdzieś pojechać? :)

Rowerowo: zamiar miałem piękny, niczym plan pięcioletni z czasów tow. Edwarda Gierka. Wykonanie mniej więcej równie efektowne.
W tyle głowy miałem chętkę na wypad do Torunia z Arturem, ale praca Ob. Małżonki i wolne od szkoły Juniora w piątek dość skutecznie udusiły mój piękny plan jedwabną pończochą. Skończyło się na odprowadzeniu Czterech Jeźdźców Apokalipsy z Dareckim. Obserwowani przez kilka patroli i rodziców z dzieckiem tłukących na chodniku butelki, wróciliśmy ok. 1:00 na naszą ulicę.

Foto ze startu, podiwanione bezczelnie "na hakiera", w stylu informatyka wioskowego i wsioka :)


Muzycznie: Gdzieś u mnie to już było, ale zwyczajnie lubię melodie, które znam. W sam raz na powrót nocą do domu. Bardzo proszę, oto torcik:
Алексей Архиповский - Дорога домой.
Kategoria Nocne jazdy


Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
01:37 h 20.41 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:5.0

Zamknięte.

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 0

Taki to już dzień był, że zwyczajnie zamknąłem się w domu. Posprzątałem, poprałem, zrobiłem zakupy... całkiem jak nie ja. Kogut domowy jakiś we mnie wstąpił? :) Zwyczajnie mi się nie chciało dzisiaj nic. NIC! Żadnego gadania, telefonu do przyjaciela i ani-ani nic innego. Obejrzałem spokojnie zawody w lotach narciarskich (mistrzostwa świata w tym roku) i dopiero wieczorem mnie poniosło, w zasadzie z małego obowiązku bo trzeba było podrzucić telefon dla szwagierki. I tak znienacka podeptałem bez celu po 18-ej. Nawet przyjemnie się zrobiło, wiaterek zelżał i ciepło... pierwszy raz wyciągnąłem w tym roku "niezimowe" ubrania na rower. Niezawodnie brzmiący po raz tysięczny Pink Floyd w uchu i lekka, przyjemna jazda zwieńczyły dzień. I wiecie co? Zwyczajnie coś mnie naszło, żeby puścić Wam pewną reklamę. Firma już nie istnieje, a sama reklama jest sprzed kilku lat. Pomijam firmę, przyznacie że jest Wielka w swoim sensie? Film nie powala jakością, ale nie o to w tym chodzi...
Pozdrawiam dzisiaj zadumany :)


Dane wyjazdu:
87.50 km 0.00 km teren
03:35 h 24.42 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:11.0

Nocna Stegna

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

Jeszcze w sobotni wieczór sprawdziłem rower i spakowałem się przed nocnym wyjazdem. Tym razem tradycyjny, nocny wyjazd do Stegny wg pomysłu GR STOP. W sumie - jeśli dobrze policzyliśmy z Dareckim - 50 bikerów. Zbiórka 0:30 przy elbląskim Piekarczyku. W Stegnie trochę czekaliśmy na wschód słońca - chowało się nad chmurami nisko zawieszonymi nad horyzontem. Tradycyjna fotka i powrót do Elbląga. Z charakterystycznych przypadków muszę wspomnieć moje dwie zupełnie niegroźne wywrotki przy startowaniu - ciekawe, ile dzwonów jeszcze będzie, zanim przywyknę na 100% do systemu SPD :) Od Tujska depnęliśmy trochę szybciej z Tomarem, "łapiąc" się na pierwszy poranny kurs promem z Kępinach. Moim skromnym zdaniem: to była jedna z dobrze spożytkowanych, nieprzespanych nocy :) Kilka zdjęć z wyjazdu.

Dane wyjazdu:
44.00 km 0.00 km teren
01:59 h 22.18 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:12.0

Codzienność i wieczorne (nocne?) szwendańsko

Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 0

Dzisiejsze kilometry to suma trasy do pracy i wieczornego spontanu w doborowym towarzystwie Bathorego, Bikerelb i Psyho z elbląskiego forum rowerowego. Przyznać trzeba, że wieczorna jazda dała mi spory zastrzyk endorfin, bo i na wesoło, i z "lekkim wtryskiem" nie tylko po twardszych drogach. Pewnie wprawiliśmy kilku kierowców w lekkie zdziwienie, zasuwając z szumem opon i mrugając niczym UFO. Na koniec jeszcze fotka na Starówce, połączona z próbą wlezienia na plecy Piekarczyka przez jednego z nas (zakończona fiaskiem, ten młodzian z łopatką strasznie wierzgał! - a nie był to z resztą jego pierwszy niecny wyczyn) i po poczynieniu skromnych planów na następny dzień każdy czmychnął do domu. Dobrze spożytkowany wieczór, chyba dzisiaj zarobiłem na zimnego bro ;) Tutaj trasa naszego szwendańska a na koniec fotka zrobiona moją komórką (muszę chyba sobie kupić jakiś makrokeszowy fotoaparat bo zdjęcia nocną porą wyglądają jak robione kalkulatorem :) ):


Dane wyjazdu:
31.00 km 0.00 km teren
01:18 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0

POM - Powolny objazd miasta ;)

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 1

Nie odpuściłem sobie przyjemności pojeżdżenia po zmroku... Ok. 20.00 minąłem się z moją połowicą w drzwiach, tłumacząc moje wyjście pilną potrzebą zaspokojenia organizmu chociażby niewielką dawką Cyklozy. Pojeździłem tu i tam, było dość ciepło - ale też wietrznie, zwłaszcza w otwartym terenie. Zastanowiło mnie nasze puste Stare Miasto - jakby ludzie gdzieś wyjechali... Żadnego gwaru z lat, kiedy była "dwójka" z przodu, cicho, wiatr ganiał tylko śmieci i ostatnie zeszłoroczne liście. Poniosło mnie trochę jeszcze i znalazłem na obrzeżach miasta największe akwarium, jaki dane mi było widzieć w Elblągu :) Jakość nie jest przednia, foto robiłem komórką - proszę o wyrozumiałość. Zobaczymy, co znajdę jutro :)

Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Wokół VII EINO - Night Alleycat MARECKIEGO

Piątek, 21 stycznia 2011 · dodano: 22.01.2011 | Komentarze 0

Po przerwie z powodu upadku, jaki miałem jakiś czas temu - pora przewietrzyć porcięta. Akuratnie trafiło, że Marecky organizował swojego kolejnego Alleycata, więc postanowiłem towarzysko objechać kilka miejsc na trasie imprezy. Na starcie "11 elbląskich wymiataczy" - jak to opisał Darecki. O 20.00 start, potem "łapanie" zawodników w mieście w okolicach punktów z zadaniami. Potem... afterek na mecie w pizzerii Czik-Czuk. Fanfary, splendory dla zwycięzców, pyszna pizza (nie ma to jak odpowiednia dieta!) dla wszystkich... no i po ok. 23.10 już byłem w domu ;)

Bez sponsora się nie da:


Dane wyjazdu:
88.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Nocna Stegna

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 10.10.2010 | Komentarze 0

Tradycyjna wycieczka do Stegny. Zebrała się nas całkiem spora grupka, ponad 30 bikerów (może nawet ponad 40). Uzbrojeni w bocialarki, inne światełka i metry kwadratowe odblasków wzbudzaliśmy niemałe zainteresowanie wśród imprezujących na Starym Mieście. Mniej więcej o 0.30 ruszyliśmy w stronę Kazimierzowa, by za chwilę skręcić w prawo do Bielnika i przez Marzecino śmignąć do Stegny. Byliśmy jakąś godzinę przed wschodem słońca, więc był czas i na mały serwis niektórych rowerów, i na małe co nieco... Potem tradycyjnie strzelona fota przy wschodzącym słońcu i do domu. Kilka osób stwierdziło, że jeszcze im mało i pognali dalej w drogę. Poranne okolice Stegny wyglądały malowniczo... Ok. godz. 7.00 byłem w domu. Takich wyjazdów wiecej :)


stat4u