Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

POM - powolny objazd miasta

Dystans całkowity:11181.19 km (w terenie 55.00 km; 0.49%)
Czas w ruchu:374:43
Średnia prędkość:18.79 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Suma podjazdów:20 m
Liczba aktywności:411
Średnio na aktywność:27.20 km i 1h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
01:30 h 17.33 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:3.0

Folozofia Murphy'ego

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 08.03.2012 | Komentarze 6

Hejtersko objechałem miasto. Za dużo świateł i przystanków :)

Spostrzeżenia dzisiejsze na temat wielowymiarowości świata:
Studium 1:
Wkładam urządzenie do gniazdka USB. Ponieważ nie pasuje, obracam wtyczkę o 180° - ale wciąż nie pasuje. Obracam więc ją o kolejne 180° i tym razem pasuje :)

Studium 2
Przypadkiem znajduję coś, czego kiedyś bardzo intensywnie szukałem w miejscu, w którym to coś powinno być. Na pewno przeszukałem to miejsce wyjątkowo dokładnie.

Wniosek:
Istnieją niepostrzegalne dla naszej percepcji wymiary, w które czasami przenikają przedmioty oraz z powodu których blokują się nasze wtyczki.


Zwyczajny relaks!

Dane wyjazdu:
19.00 km 0.00 km teren
00:57 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:-1.0

Ktoś myśli, że śpię...

Wtorek, 6 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 0

Starość, że jacierpiędolę!
Po wczorajszym śmiganku rano bolało gardło i kolano. To pierwszę - to ja rozumię, proszę Państwa... ale drugię? ;) Dlategom dzisiaj udzielił sobię odpustu zupełnego na rower - a mogłę! MOGŁĘ pojechać! (Sorki bracia Gimnaszkanie, wybaczcie ironiĘ!)
W ramach szpanowania zgrałem dzisiaj KFwardziela w kilku okolicznościach przyrody, pomny widoku osobnika płci męskiej, któren popylał na krótkim rękawku z plecaczkiem, obuty w czapkę "bejsboLUFKĘ" (znów Gimnaszkanie mi dzisiaj po łebie się plączą, może uzbieram na ZIOUO?) przez ul. płk Dąbka w Elblążkowie. Jest świadczyni tego wydarzenia! Obecna była kilka dni temu (któren to czas - te dni - z chęcią bym zapomniał i wykreślił, po peerelowsku, grubą kreską, z życiorysu. Nie każdy dzień warty jest pamiętania...).
Zdanie wielokrotnie ZŁO-żonę ułożyłem, mogę iść już spać?
Do ukołysania podpowiedziany przez Rufeszystkę Wioletkę Phil Collins z zacnego 1985 roku, grany "life" - bez komputerów, totalnie "life", z fałszem i pomyłkami na klawiszu :) Kudłaty jaki! :D
Ale teraz tak już nie grają... "Against All Odds" i wspomnienia z czasów sylwestrowej "osiemnastki" u kolegi Mariusza :) Moje osobiste!


Dane wyjazdu:
36.00 km 0.00 km teren
01:58 h 18.31 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:4.0

Na siłę nidyrydy

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 0

Kolejny piątek. Znowu?
Zaczynam się łapać na tym, że w tygodniu czekam na środę (bo środek tygodnia, z górki) i piątek, bo weekend. Dobrze, że do przesilenia coraz bliżej, bo mam na co zwalić swoje lenie i niemoce rowerowe. A może to nie to? Dużo się ostatnio dzieje, niekoniecznie dobrego. Im gorzej, tym spokojniej do tego podchodzę... Rację napisałaś Nefre - wierzę, że będzie już tylko lepiej. I dzięki za miłe słowo :)
A rowerowo z wiatrem i pod wiatr, z nowymi zakupami do roweru. Coś na nogi i pod nogi wziąłem, i to pewnie ostatnie rowerowe zakupy w tym roku. W czymś trzeba chodzić na rowerze ;)
Dzisiaj wykopałem coś z moich lat, aż w dołku ściska :) Bruce Springsteen i ulice Filadelfii. Stare i dobre. Niezmiennie.
&ob=av2e

Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
02:00 h 27.50 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:3.0

"Za długa zima, i zła..."

Środa, 29 lutego 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 1

Rowerowo - suma km z dwóch dni. A w życiu...
Nic nie wychodzi. Kaprawy luty... W mojej robocie zapierdol, w domu "kościołowo". Na domiar wszystkiego Obywatelka Małżonka straciła pracę w poniedziałek... Kumulacja... Ale życie idzie w pieriod, nie ma się co pieścić. Zamiast pieprzyć o kaprawym losie, rozpaczać wspierając ciężki łeb na rękach i patrzyć w okno przez łzy na zachodzące słońce, trzeba wziąć się w garść i brać swoje sprawy we własne ręce. Już kiedyś powiedziałem, że tam, gdzie liczy się kasa, wszelakie konwenanse się pierdoli. "Życie to nie jebajka". To tyle od siebie dzisiaj...
Dlatego dzisiaj Coma z kawałkiem "Los Cebula i Krokodyle Łzy". Gitara - to w tym lubię...
&ob=av3e&hd=1

Dane wyjazdu:
29.00 km 0.00 km teren
01:37 h 17.94 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:2.0

Wracaj tu, Ty... czekana :)

Poniedziałek, 27 lutego 2012 · dodano: 28.02.2012 | Komentarze 0

Czas. Tego mi trzeba! Wszędzie... W pracy i popołudniami, które robią się coraz dłuższe. Przecie wiosna idzie, tylko chyba ktoś jej kulasy poprzetrącał, bo cuś nie spina się za bardzo. No dawaj, jedna ty... czekana :)

Mjuzyk dzisiaj inny... Kawałek nie w moim stylu - fakt, nie ten nurt - ale generalnie RILAKS może być od czasu do czasu - i oto jest. Oficjalnego teledysku nie znalazłem (nie szukałem zbyt wytrwale?). Zwyczajnie niegłupie nawet...
ATB - Im Still Here. Jest kolorowo, ładnie i nawet romantycznie :)



Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
01:37 h 20.41 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:5.0

Zamknięte.

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 0

Taki to już dzień był, że zwyczajnie zamknąłem się w domu. Posprzątałem, poprałem, zrobiłem zakupy... całkiem jak nie ja. Kogut domowy jakiś we mnie wstąpił? :) Zwyczajnie mi się nie chciało dzisiaj nic. NIC! Żadnego gadania, telefonu do przyjaciela i ani-ani nic innego. Obejrzałem spokojnie zawody w lotach narciarskich (mistrzostwa świata w tym roku) i dopiero wieczorem mnie poniosło, w zasadzie z małego obowiązku bo trzeba było podrzucić telefon dla szwagierki. I tak znienacka podeptałem bez celu po 18-ej. Nawet przyjemnie się zrobiło, wiaterek zelżał i ciepło... pierwszy raz wyciągnąłem w tym roku "niezimowe" ubrania na rower. Niezawodnie brzmiący po raz tysięczny Pink Floyd w uchu i lekka, przyjemna jazda zwieńczyły dzień. I wiecie co? Zwyczajnie coś mnie naszło, żeby puścić Wam pewną reklamę. Firma już nie istnieje, a sama reklama jest sprzed kilku lat. Pomijam firmę, przyznacie że jest Wielka w swoim sensie? Film nie powala jakością, ale nie o to w tym chodzi...
Pozdrawiam dzisiaj zadumany :)


Dane wyjazdu:
16.00 km 0.00 km teren
00:54 h 17.78 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:4.0

Zlomený pátek

Piątek, 24 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 0

Wbrew pozorom nie jest to złamany patyk ino "zjebany" piątek, po czesku. Z pewnych powodów się spaskudził. Nie dało się pojechać tyle, ile sobie tego życzyło me jestestwo jeszcze z rana. Nawet nieźle wiało, a z faktów wartych wspomnienia warto napomknąć, że to był drugi dzień jazdy Meridką w tym roku :) W robocie była mowa o cofce i szykowaniu się na ewentualną pomoc, jak będzie taka potrzeba. Więc DareckiEB na wszelki wypadek spędzi weekend pod telefonem, gdyby coś się działo. Tak postanowiono, i koniec.
Na osłodę kolega mnie odwiedził, ze swoją Najmilejszą. Imiennik Darek wpadł na miłą pogaduchę i niewielkie konsultacje na temat urządzania swego kwadratu - jakbym był co najmniej jakimś PRO-jęk-tantem wnętrz. Na ale miło, że był :)
Muzy dzisiaj nie ma, nie kce mi się szukać na siłę... Raz mogę tak zrobić?

Dane wyjazdu:
16.00 km 0.00 km teren
00:57 h 16.84 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:3.0
Rower:

Karwasz!

Środa, 22 lutego 2012 · dodano: 24.02.2012 | Komentarze 0

Środa... Taki dzień ni w kij, ni w oko. Ani to tydzień z góry, ani pod górę do końca. Jak sobie rano jadąc do pracy myślę, że znów będzie wyścigowy zapierdol, to nie wiem czy się cieszyć, czy irytować. Plus: czas szybko ucieka. Minus: pod koniec roboty zdaje sobie sprawę, ile jeszcze do zrobienia. Zwyczajnie skuteczny zapierdol. No i dzisiaj z robotą pojechałem do domu, stąd marne kaemy. Pocieszyłem się powrotną rundą do domu nadrabiając marność po śliskich ulicach. "Karwasz" - pomyślałem... (dla niewtajemniczonych: taka rękawiczka ;) ) czy to się skończy? Nawet pisać mi się nie chce...
Ja chcę wiosny :)

"Kashmir" i stary, porządny Led Zeppelin
&ob=av2n

Dane wyjazdu:
21.00 km 0.00 km teren
01:06 h 19.09 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:1.0

Wypasiony TJUZDEJ

Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 21.02.2012 | Komentarze 0

O ta... a naobiecywałem sobie że będzie się działo - że aż oj! Tymczasem nie stanąłem na wysokości zadania, bom zwyczajnie zwątpił po drifcie na malutkiej, przemiłej ślizgawce. I zwyczajnie zmiękła mi rura! Tak to już bywa czasem w życiu faceta ;)
Pomny wydarzeń wrześniowych zawróciłżem do dom, coby jakieś danie do zjedzenia narychtować. Wypas... suchar i pasztet! I to niezły pasztet!!! W szaleństwie zapomniałem o dobrym winie do niego i obyło się na piwie i winogronach. A teraz siedzę oparty w fotelu, zrelaksowany.
Jak ja nie lubię ryjca wieczorem golić! A trzeba, bo rano pewnie zaśpię lekko, żeby szybciej pojechać ;) Zatem dobrej nocy Państwu życzę, oraz rozKOKOsznych snów :)
A muzycznie wariactwo! W ramach kryzysu dzisiaj zagra 5 osób na jednej gitarze :)
Somebody That I Used to Know - "Walk off the Earth". SZACUN!


Dane wyjazdu:
11.00 km 0.00 km teren
00:44 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:

No! Zaczynam mieć nerwa...

Czwartek, 16 lutego 2012 · dodano: 18.02.2012 | Komentarze 2

Poranek w kopnym śniegu. Niby wdupiemanie wszystkiego, ale natury oszukać się nie dało. Piątek jutro, co przyniesie? DareckiEB dzisiaj jest pod kreską. W tyle głowy jestem optymistą, ale... strach ma wielkie oczy, nie jaja. Jutro pogadam z Sikorą, zobaczymy co zaćwierka.
Liber & Sylwia Grzeszczak - Co z nami będzie
&feature=artist

stat4u