Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

50plus

Dystans całkowity:9148.49 km (w terenie 229.00 km; 2.50%)
Czas w ruchu:356:25
Średnia prędkość:20.81 km/h
Maksymalna prędkość:142.30 km/h
Suma podjazdów:152 m
Liczba aktywności:117
Średnio na aktywność:78.19 km i 3h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
59.00 km 0.00 km teren
03:06 h 19.03 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:3.0

Poweekendowy Wyprztyczek Rowerowy (PoWeR!)

Poniedziałek, 20 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 3

Szło pojechać, że tak powiem... Generalnie zmęczony dzień był, bom się zwyczajnie skuł lekko wczoraj. W życiu faceta tak to już bywa, że zdarza się czasem zresetowanie. Zwyczajnie potrzebę chyba taką miałem, ja, przy okazji urodzin Koleżanki Iwony. Pozdrawiam, i owszem! :) Nie żebym skrewił w gościach, żywota w domu dokonałem po powrocie pozycją prostą. Nie wiedziałem, że czarny Jasio Wędrowniczek potrafi tak pizgać w capkę. Inna sprawa, że i WTK była, a i browara nie omieszkałżem popróbować - więc rano nie dziwiłżem się sobie, że zmieszany jestem odczuciowo. O taaaaa, a jakże! Obiecałem sobie, że to ostatni raz! Już któryś raz obiecałem! I tego będę się trzymać. Obiecywania, znaczy się. Bo mocne postanowienie poprawy ma znaczyć ni mniej, ni więcej jak TYLKO postanowienie.
Tyle w ramach całościowego podsumowania weekendu, któren ogólnie całościowo do (_._) był. No, poza wieczornym piątkiem.
A co do dnia dzisiejszego to normalnie wytrysk! Se pojechałem tyci w zakresie zadowalającym, mignął mi gdzieś po mieście Robert, któren pewnie ziewając na rowerku napoczynał swoją kolejną pięćdziesiątkę albo setuchnę (o jakież miłe słowa!). I Fisha też spotkałem, rozważnie pokonwersowaliśmy o zjebanej pogodzie, po czym każden z nas się udał ku swemu przeznaczeniu.
No i ogólnie to prawie fajnie było. Prawie - bo wody w pip tyle po drogach, że kopytki mi zmokły! Ale mam to w dupiu :)
A dzisiaj jest energetycznie, bo wiosna człapie w gumiakach przez pole. Ku nam. Florence And The Machine "No Light No Light". Więcej światła!
&ob=av3e

Dane wyjazdu:
53.00 km 0.00 km teren
02:15 h 23.56 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:6.0

Kelner! Piećdziestkę mnie tu proszę po raz pierwszy!

Wtorek, 3 stycznia 2012 · dodano: 03.01.2012 | Komentarze 0

Jak trzeba się do roboty wrócić po przerwie trwającej 3,5 miesiąca, można mieć lęki!
Tak jakoś dzisiaj się przebudziłem, zanim budzilnik ustawiony na 5:30 zdążył rozedrzeć swoją mordę i pokazać porę powstania. No co jest, do rwynędzy - pomyślałem zaspany - spać daje, a ja co? Kiedyś były takie poranki, że ledwo oko podniosłem i od razu zerkałem na Meridę - tak tez stało się i dzisiaj. Chyba dobre wraca... "Stoi, skubana, grzeje się" - pomyślałem. Zołza grzała łańcuch przy kaloryferze, którego nieopatrznie przed wieczorem poprzedniego dnia zapomniałem zadusić zaworem. Może stąd moje poranne powstanie? No to co? Pojedziecie? Pojedziemy! Zaliczenie porannej osiemnastki przed pracą zdecydowanie poprawiło mi nastrój, a po szychcie wyrwałem się na Marzęcino i przez Bielniki i Nowakowo zawrócił żem do dom. I nic w tym by nie było szczególnego, gdyby nie stara zasada Murphy'ego: nie masz dętki? No to masz kapcia! Doprowadziłem niesforną Meridę na miejsce garażowania trzymając twardym chwytem za kark (znaczy się, mostek). Stoi dzisiaj za karę w kącie!
Dzisiaj powalenie na łopatki ;) Led Zeppelin i "Stairway To Heaven". Zapraszam :)

Dzisiaj wydarzyło się:
1. Po trzecim etapie rajdu Paryż - Dakar na pierwszym miejscu - UWAGA UWAGA! - Krzysiek Hołowczyc!. Osobiście bardzo trzymam kciuki za ziomka, żeby dojechał z dobrym wynikiem cały i zdrowy do końca rajdu.
2. Edycik po zakończeniu meczu pucharu Hiszpanii, może być ciekawie - ale nie ubiegajmy faktów. Edit: Real przegrywał w pierwszej połowie z Malagą 0:2. Skończyło się wygraną Realu 3:2. Sensacji nie będzie ;)

Dane wyjazdu:
63.00 km 0.00 km teren
03:40 h 17.18 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:17.0

Elbląg - Pasłęk w ramach trzydniowego rajdu

Czwartek, 1 września 2011 · dodano: 01.09.2011 | Komentarze 0

W ramach Rajdu po Krainie Kanału Elbląskiego wziąłem udział tylko w części tej imprezy, żałując, że z powodów osobistych nie przejadę całości. Po dojechaniu do Pasłęka i wizycie w Urzędzie Miasta wróciłem do domu...


Dla tych, którzy nie mieli okazji lub możliwości zwiedzenia Kanału Elbląskiego, małe przybliżenie zasady działa pochylni, okoliczności przyrody i ciekawostek, które można spotkać na szlaku:


Dane wyjazdu:
90.00 km 12.00 km teren
04:24 h 20.45 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:19.0

Niedziela z GR STOP - jez. Pierzchalskie

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0

Nic nie zapowiadało zdrowego pojeżdżonka... Chłodny poranek zachęcił grubo ponad 30 osób do wyjazdu - takiego, jakie lubię... Było wszystko: asfalt, szuter, błoto i polne drogi. No i tempo dość przyzwoite zważając na "rozrzut wiekowy" uczestników wyjazdu. Nad jez. Pierzchalskim przejechaliśmy jeszcze ścieżkę dydaktyczną i ścieżkę zdrowia. Woda, las, przyroda, trochę błądzenia... To było to, co tygryski lubią najbardziej :) W Jeleniej Dolinie miło było poleżeć na świeżej ziemi i powdychać zapachy trawy, obserwując przez przymknięte oczy ludzi - niektórych zmęczonych wymagającą trasą - ale uśmiechniętych i zadowolonych z życia.
Kilka fotek ze strony GR STOP

Dane wyjazdu:
60.00 km 4.00 km teren
03:00 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0

POM + dookoła Drużna

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Pomijając jazdę do pracy pozostałe km w iście wakacyjnym klimacie i humorze. Mała wizytacja pochylni na Kanale Elbląskim w doborowym towarzystwie i w domu byłem o 21:00. Ciepło, miło, pełny relaks, jednym słowem: rewelacja! :) Prawie jak seks na świeżym powietrzu - a przynajmniej opalanie na golaska ;)

Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
02:55 h 20.91 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:20.0

POM + Pasłęk

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0

Poranna droga do pracy była standardowa, ale za to po pracy do domu wróciłem przez Pasłęk :) Dobre lody tam mają, potwierdzam :)

Dane wyjazdu:
64.00 km 0.00 km teren
02:57 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0

Dinopark w Malborku

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0

Spontaniczny wyskok do Malborka do parku dinozaurów, w którym dzień wcześniej była moja "nierowerowa" część rodziny :) Park i owszem, niczego sobie, ale gastronomia sporo jeszcze musi się nauczyć - drogo i skromnie, osobiście nie polecam... Co do pogody - przypomniała mi się scena z filmu "Forrest Gump": "Pewnego dnia zaczęło padać i nie przestało przez 4 miesiące. Doświadczyliśmy każdego możliwego rodzaju deszczu. Były małe kapuśniaczki i wielkie ulewy. Deszcz zacinający z boku i taki, co padał jakby z dołu w górę. Kurczę, lało nawet w nocy".
Tak to było w przybliżeniu dzisiaj :)

Dane wyjazdu:
83.00 km 0.00 km teren
04:00 h 20.75 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:

... jak pies z łańcucha :)

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Oderwałem się dzisiaj od ziemi... Biorąc pod uwagę sierpniowy nieurodzaj w pogodzie i niespełnione urlopowe plany (gdzie te czasy, kiedy lutowa pogoda nie robiła na mnie wrażenia?) nadszedł dzień rozpusty! Żeby chucią nie pachniało: rozpusty rowerowej :) Było wszystko, co mi pachnie świątecznymi pomarańczami z dzieciństwa: podjazdy, drogi polne i leśne, zadyszka, gonitwa za najlepszymi, pot i świadome głębokie wdychanie pachnącego powietrza w lesie. Po pożegnaniu z GR STOP mojej namowie uległo jeszcze czworo urwisów - jedziemy dalej. Pogoda postanowiła jednak dać nam prztyczka w nos, i w drodze na Jelenią Dolinę uraczyła krótkim deszczem. Przydrożny kapeć i regionalne izotoniki na przypadkowym przystanku ostudziły chęci trzech osób do dalszego deptanka - jednak Fish z Radkiem pogonili dalej, nie zważając na nadciągające chmury. Żeby nie było - po przeciwnej stronie miasta nikt deszczu nie widział... Muszę dzisiaj podziękować Wiolce, Akiemu, Fishowi i Radziowi za to, że chociaż dali się namówić na więcej, przepraszając jednocześnie dwóch ostatnich za brak woli do dalszej jazdy. Trasa w przybliżeniu tak wyglądała "z domu do domu":
Relacja "live" w galerii Quintusa i mojej, czyli Fisha :)

Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
03:20 h 22.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Niedzielnie ze STOP-em + mały gratis i rodzinny obiad

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

Bryk do Świętego Gaju, sesja fotograficzna z kotem, prawie zgubione klucze Radka i inne atrakcje tego wyjazdu to charakterystyczne wydarzenia z niedzieli. Potem rodzinny obiad i jeszcze gdzieś po mieście... Różnorodność i dynamikę wydarzeń w przybliżeniu obrazuje kawałek poniżej (nie oglądać z pełną gębą i bez pampersa) :)
Wbrew pozorom obiad!

Dane wyjazdu:
132.00 km 18.00 km teren
05:20 h 24.75 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:18.0

Powrót do Elbląga

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

Przyszła pora wracać do Elbląga. Drogę powrotną postanowiłem lekko zmodyfikować, więc z działki śmignąłem kilkoma km ścieżek wzdłuż jez. Dadaj, przez Najdymowo i Droszewo, tym razem omijając Czerwonkę. Za Wilimami pogoniłem przez las do Kiersztanowa a dalej już znana trasa: Jeziorany, Dobre Miasto, Miłakowo (i przypadkowe rodzinne spotkanie na drodze), Godkowo, Pasłęk i Elbląg. Przed Miłakowem minąłem najstarszy na Warmii, zabytkowy wiejski kościół w Ełdytach Wielkich - i to jest jeden z moich kolejnych celów na którąś z wycieczek. Dlaczego? Ano padła mi bateria w aparacie i w trasie powrotnej nie zrobiłem żadnej fotki - a wielka szkoda. Kilka zdjęć z urlopowego wyjazdu
Kategoria 50plus, Wakacyjnie


stat4u