Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
135.00 km 7.00 km teren
06:21 h 21.26 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:25.0

Ujechany wracam chętnie do łóżka.

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 6

Wczoraj przyuważyłem w czasie zakupów pewną Parę. Pani z Panem, lekko niechlujni i niedezodorowani robili zakupy w sklepiku, do którego i mnie poniósł los za musztardą i przyprawami do grilla. Zakupy robili skromne, w zasadzie artykuły tzw. "pierwszej potrzeby". Nic w tym dziwnego - powiecie, wszakże statystycznie biedniejemy. Jedno, co mnie zaskoczyło, to Ich narzekanie... Że papierosy drogie i żyć nie ma za co. Że co?! Zwyczajowo, po polsku, najwięcej nasłuchała się niewinna ekspedientka, znana szerszemu i starszemu gronu w PRL-u jako Pani Sklepowa. Fakt, 11 złociszy za paczkę fajek to masakra, bo na chleb, mleko i pasztet nie wystarcza. A gdzie jeszcze parę groszy na czekoladę dla dziecka?!
I jak tu żyć, Panie, jak żyć?...

Niespecjalnie miałem motywację do porannego wstawania, więc z wyra wygrzebałem się jakoś ok. 9:00. O dziwo wszyscy chrapali jeszcze w najlepsze...
Postawiłem wyjątkowo na męskie śniadanie. Zimne piwo z rana! Już czuję na sobie wzrok pełen dezaprobaty wszystkich ortodoksyjnych rowerzystów :) No co!? Perła chmielowa czasem lepiej robi, niż jajecznica w plenerze. A to był taki właśnie poranek...

Rowerowo: jakoś przed południem wyruszyłem, postawiony na nogi owocami pracy rąk ludzkich. Łaskawa pogoda nie dokuczała, więc pojechanie było całkiem przyjemne. W Jezioranach i Dobrym Mieście mały postój na batonika i soczunio tomatowy. Jako żem gaduła przeokrutna, znalazł się czas na dyskusję o życiu z pewnym właścicielem warzywniaka, byłym policjantem. W 15 minut połowę życiorysu opowiedziało mi chłopisko. W tym Dobrym Mieście to jakieś dobre ludzie mieszkajo ;) Próg mieszkania ucałowałem jakoś po 20:00, nie umoczony kroplą deszczu, chociaż się po drodze zapowiadało... Szkoda że tylko 4 dni na fikanie było.

Jazda bez muzyki strasznie mnie męczy. Muszę sobie radio zamontować do Meridy ;)

Muzycznie: 108 i 109. majowe granie w Trójce, z 1995 roku. Eurythmics "No Fear, No Hate, No Pain, No Broken Hearts".
Kategoria 50plus, Wakacyjnie



Komentarze
Martinez
| 21:08 czwartek, 9 sierpnia 2012 | linkuj Naturalnie a jakowoż by nie inaczej azaliż azawżdy w całej wysublimowanej rozcioNgłości :D
DareckiEB
| 07:12 czwartek, 9 sierpnia 2012 | linkuj Korektę muszę wprowadzić do swojego rozumowania, bo wyszło mi, że "jutro" następuje dokładnie 4 (cztery) dni po "dzisiaj".
Sorki za obsuwę, nie hejtujcie mnie już bo się zamknę w sobie!
Martinez, a za purpen... pupren... Czy Pan mnie obraża? :D
Martinez
| 17:32 wtorek, 7 sierpnia 2012 | linkuj Napisz wprost, że my straszne chuje jesteśmy a nie Nas tu wyzywasz pumperniklu Ty jeden !!!
DareckiEB
| 22:09 poniedziałek, 6 sierpnia 2012 | linkuj Nie to, Przezacni, że lecę w pręta. Po takiej porcji piwa i grilowanych karkówek / skrzydełek / kaszanki / szaszłyków / piersi z kurczaka (niepotrzebne skreślić) zwyczajnie rozdęty jestem lenistwem do granic. Ale staram się, staram. Ale z Was męskie, szowinistyczne... rowerzysty! :D
Darecki
| 20:09 poniedziałek, 6 sierpnia 2012 | linkuj A gdzie lista przebojów dla "Łoltbojóff".
Jak nic dostaniesz klapsa :-)
Martinez
| 21:45 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Pisanie z opóźnieniem jest jawnym brakiem szacunku względem potencjalnego czytelnika ...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

stat4u