Info

avatar Rocznik 1974! Pojechane z BS: 23005.15km z mierną średnią 19.85 km/h.
Moje EKG.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy DareckiEB.bikestats.pl
teneryfa wycieczkiStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1028.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:29
Średnia prędkość:25.36 km/h
Maksymalna prędkość:54.10 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:41.15 km i 3h 09m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
73.49 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:28.0

Breaking News.

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 5

Są takie wiadomości, które nawet zdrowemu bykowi odejmują władzę w nogach.
Takimi informacjami zostałem uraczony dzisiaj tuż po otwarciu oka o poranku.
Zauważyłem też, że jaskółki upodobały sobie moje mieszkanie i rozpoczęły lepienie gniazd w okiennych wnękach. W trzech (w sumie wszystkich jest pięć) zauważyłem charakterystyczne klejone błotko. Czy to jakiś znak? :) Pierwsza myśl: przepędzić... ale podobno z ptaszkami nie ma żartów. Nic o tym nie wiem... ;)

Rowerowo: zanim jeszcze wygrzebałem się z pieleszy, zadzwonił Bartek. Wielkiej szansy z rana mi nie dał, miałem pół godziny na wyrychtowanie się na spacer. Pyknęliśmy trasę dookoła Drużna, ale szału nie zrobiłem. Niemoc w nogach totalna z pewnych powodów. Może to cieplutkie 28*C zrobiło swoje?
Wiem, ale nie powiem! :)

Muzycznie: Hey. "Mimo wszystko". Jest też rower w klipie :)


Dane wyjazdu:
48.58 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:21.0

3.0

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 4

Testowanie szosówki.
Nie mogę czymś takim jeździć, bo ciągle jakiś diabeł każe mi dokręcać, żeby było jeszcze szybciej! :)
Kategoria Okolice Elbląga


Dane wyjazdu:
42.27 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Dzień petenta.

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Złożenie wniosków o nowy DO oraz paszporty dla całej rodzinki zeżarło mi cały dzień, od 8:00 do 14:20... Może nie tyle składanie papierków, co wyczekiwanie w kolejeczkach. Obywatele, poddenerwowani poweekendowym kacem zmrowili się chyba w poniedziałkowy poranek w urzędach.

Rowerowo: 22km w ramach wnioskowania o dokumenty tożsamości i wizyta ze zjechanym Bartkiem Najeźdźcą w zaprzyjaźnionym sklepie. Wcześniej napadłem na Artura, którego ledwie poznałem. Żółty kamuflaż i stara szosa całkiem mnie zmyliły :)
Wieczorem smakowanie jazdy szosówką Vento 3.0. Mam swoje przemyślenia nt. jazdy kolarką - ale zostawię je sobie na jutro ;) Ujechałbym więcej, gdybym miał światełka na rowerze...

Muzycznie: pioseneczka w nawiązaniu do przejażdżki szosówką. Przyznam się, że zarzekałem się dawno temu, że tego ustrojstwa nigdy pod zadek nie wsadzę. Rzekłbym nawet, że nie uważałem roweru z cienką gumką na obręczy za coś godnego uwagi - no ale stało się... Jak zwykle, po pierwszym razie chciałoby się jeszcze... ;)

Km z Juniorem: 17

Dane wyjazdu:
13.73 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

MTB Maraton Bażantarnia - z boku.

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Tak to u mnie ostatnio bywa, że w weekendy mniej jeżdżę z pewnych powodów.

Rowerowo: jeden z tych miłych dni, kiedy wszystkie rowery stojące w pokoju są zabierane w komplecie. Tak też było i dzisiaj. Oglądaliśmy pierwszy od dłuższego czasu maraton MTB w naszej Bażantarni. Lekko podobno nie było, a sporo przyjezdnych zdziwiło się profilem, różnorodnością i trudnością trasy. Niektórzy do dzisiaj myśleli, że Elbląg i okolice są płaskie, jak tereny na Kurpiach :)
Zdjęcia z zawodów tutaj, tutaj, tu oraz tutaj :)

Warto wspomnieć, że dały czadu nasze dziewczyny i na dystansie mega zdobyły miejsce pierwsze (Owieczka - kto zna, ten wie), a na trzecie bez zbytnich ceregieli wdrapała się AgniechaEG.
Wszystkim wymiatacz(k)om gratuluję :)
Nasze dziewczyny na podium:


Muzycznie: z okazji wypadałoby dać coś z grubej rury ;)
Będę Was męczył w czerwcu, oj będę... Joe znowu - tym razem Slow Train. Zapraszam...
Km z Juniorem: całość.

Dane wyjazdu:
44.54 km 0.00 km teren
01:49 h 24.52 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:24.5

Odcinek erotyczny.

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 3

Trochę więcej dzisiaj obiecywałem sobie w rowerowym klimacie... ale sprawy doczesne ważniejsze są od duchowych uniesień na rowerze :) Jednak jest mi tak elegancko na duszy po takim dniu, że czuję się nieswojo. Chyba mi odbiła korba ;)

Teraz trochę socjotechnik... Oko i tak pewnie poleciało Wam na fotę poniżej, a potem dopiero poszło do czytania - wcale się nie dziwię, bo tak powinny wyglądać wszystkie wiosenne i letnie dziewczyny! ;) Dla mnie BOMBA! :)

Słit focia dla rozsądnie zorientowanych bikerów
(liczę również na niezazdrosne, pozytywne opinie Pań będących w dobrym kontakcie z pedałami...)


Rowerowo: raz-dwa śmignięta Bażantarnia, trochę miasta i rewelacyjna wieczorem Kępa Rybacka. Bardzo pysznie. Rzekłbym nawet, że szampańsko było.

Muzycznie: Skoro sobotni wieczór, to musi dzisiaj zabrzmieć coś do pobujania się i może nawet do przytulania. Miesiąc Bonamassy leci, dzisiaj w duecie z Beth Hart. Nada się do przytulańska przy ognisku?
Kategoria Okolice Elbląga


Dane wyjazdu:
61.53 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:

Alleycat z cycuszkiem w tle.

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 2

Rowerowo: poranna Kępa Żuławska z Zadlem, potem troszkę jazdy solo. Po południu dla równowagi mały trip z Juniorem na start i metę xxxvi alleycata. Startujący byli - jak zwykle - w dobrych nastrojach, tylko w Bażantarni na polanie przy wiatach odbywał się festyn dla dzieci. Nic w tym niestosownego, ale kapela przygrywająca maluchom do zabawy śpiewała o cycuszkach, pośladkach i rączkach spoczywających na tych jakże ludzkich częściach ciała. Ktoś komuś jednak powinien kopa z gumofilca zadać, żeby rozum z dupy do głowy się przemieścił tym "artystom" kotletowym...
Kilka pstryków:
1. Chłopaki w fontannie :)

2. Studiowanie trasy alleycata.


Muzycznie: zanosi się na to, że w czerwcu pogra tu trochę Joe Bonamassa - bo dzisiaj znowu coś z Jego repertuaru. "Woke Up Dreaming" prosto z Royal Albert Hall.
Tylko facet i gitara. Połączenie doskonałe, niczym szklana szkockiej z lodem :)

Km z Juniorem: 12

Dane wyjazdu:
55.61 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:45.40 km/h
Temperatura:24.0

Wszystko widziałem!

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 4

Lipnie mi trochę dzisiaj wyszło, bo jazda odbyła się solo. Ostatnie km ukręciłem z Bartkiem. Wiem, wiem... Dość mnie mieli już wczoraj! ;) Dlatego dzisiaj zabrałem ze sobą Pink Floyd do ucha i zrobiłem sobie malutki szwendak po Kępie Rybackiej i okolicznym Ebowie. Coś zauważyłem i postanowiłem się z Wami tym podzielić...

Rowerowo: "Amjanowicie": zauważyłem, że nasze miasto bardzo się zmienia. Na ten przykład niedawno w końcu ruszyły tramwaje, co nie umknęło uwadze Dareckiego. Dzisiaj na ten przykład jest NOWE nowe: tramwaje już nie jeżdżą dołem ul. Królewieckiej, bo remontują remont :)
W okolicy owej stoi załamany tym faktem samochód. Dobrze, że chodniki ze ścieżkami mamy jewropejskie, ale samochód (na szczęście nie bity, od dziadka z Rajchu i dokościołowy) już nie bardzo...

Dalej na ten przykład spotkałem kolejne novum dla naszych, tutejszych, bezczelnych rowerzystów jeżdżących jak popadnie i gdzie popadnie.
W samym centrum wyrósł nam nowy stojak rowerowy i żaden - powiadam: ŻADEN! - gród takiego nie ma! Mamy swoją słynną ścieżkę rowerową, to teraz pora na wypasiony stojak rowerowo-truskawkowy na Hetmańskiej :)
Oto przedstawiam... Stojak znajduje się u tej Pani w straganie :)

Co za ironia sytuacyjna... Obok ludzie z pewnej partii robili ankietę wypytując przechodniów, co się w naszym Ebowie nie podoba społeczeństwu. Z wrażenia nie mogłem znaleźć argumentów :)

Na koniec gratka dla psychicznych... Czy tylko ja nie mogę znaleźć wejścia do tego psychiatry? Czy coś ze mną nie ten-teges? :) Teleport do gabinetu kuźwa czy co? Czy tam trzeba pukać? Gdzie jest dzwonek?! :)


Muzycznie: Czy Państwo znają piosenkę pt. "Stop" w wykonaniu Sam Brown? Retorycznie zapytałem... :) A w tym wykonaniu?


Dane wyjazdu:
110.00 km 0.00 km teren
04:21 h 25.29 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:24.0

Gang dzikich wieprzy...

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 3

Dobrze, zdrowo i miło jest bywać zmęczonym - każdy użytkownik roweru i miłośnik tzw. kultury fizycznej to wie. Stąd mój przesmaczny nastrój wieczorową porą, albowiem dzień zjechany został z należytym szacunem, smakiem i dostojeństwem - na dodatek w gronie Towarzyszy z Ministerstwa Dobrego Samopoczucia i Szczęścia Doczesnego.
Bardzo dziękuję Ministrom z gabinetu, wymienionych poniżej...

Rowerowo: Tuż po 8:00 zadzwoniłem do ministra informatyzacji, który już kręcił z ministrem przemysłu. Reprezentując resort dobrego humoru musiałem do nich dołączyć, bo samemu - wiadomo przecie - kręcić się nie da na boku - a zwłaszcza na rowerze :)
Pędząc ku Towarzyszom stwierdziłem, że dzisiaj mam moce i pod butem coś się znajdzie dla każdego. W tajnym miejscu, którego nikt nie znał (z nami włącznie), znalazła się jeszcze Towarzyszka z ministerstwa zagranicznego i Towarzysz z resortu siłowego . W tym gronie uradziliśmy, komu potrzeba więcej, a komu mniej - i pojechaliśmy realizować plan pięcioletni.
Wypadło mi, że trzeba było jechać do Stegny w celu podtrzymania dobrego nastroju - co uczyniłem z niekłamanym zadowoleniem. A że wróciłem sam?
Proste... Nie każdemu udaje się ze mną wytrzymać ;)
Obrazek ze Stegny: Blondynka w kabriolecie. 1000 panoramicznych na kolanach :)


Muzycznie: Grańsko zgodne z nastrojem i pogodą.
Trzeba doceniać dobre... Zapraszam do posłuchania z nadzieją, że pokiwacie głową z uznaniem. Panie i Panowie, Joe Bonamassa z kawałkiem "Happier Times".


Dane wyjazdu:
29.46 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:20.0

Trzeba jeździć.

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 2

Dziwny dzień... Jak inaczej go określić, kiedy wstaje się 0 4:20 i chęć na spanie żadna? Wszyscy śpią, słońce zagląda przez okno - a chęci na rower zerowe.
Dziwny dzień... Może to dlatego, że winko bąbluje, aż miło? ;)

Rowerowo: trzeba być "normalnym", żeby na Hetmańską w Ebowie (do pralni) jechać z domu przez prawie 30 km... Miło było i to najważniejsze. Trzeba zacząć ładować baterie, pora się otrząsnąć z tego letargu. Dlatego granie dzisiaj będzie cokolwiek ostrzejsze, ale da się tego słuchać całkiem komfortowo :)

Muzycznie: Stream Of Passion z Danii. "Collide". Rozkręcają się całkiem fajnie... Zapraszam!


Dane wyjazdu:
24.82 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:15.0

Truskawkowy.

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 2

Nastaw z czereśni i truskawek. Tylko dlatego dzisiaj jeździłem.

stat4u